1. Zwiedzanie miasta Girona
  2. Wędrówki w Parc Natural de la Serra de Montsant
  3. Wędrówki w Parc Natural dels Ports
  4. Krótka wizyta w Walencji
  5. Parque Natural de la Murta - Wejście na Creu del Cardenal
  6. Z Walencji do Andaluzji
  7. Parque Regional de Cabo Cope y Puntas - Wędrówka na Cabo Cope
  8. Z Cabo Cope do Granady
  9. Granada i okolice
  10. Alpujarra
  11. Przez andaluzyjskie zaplecze do El Chorro
  12. Caminito del Rey - Największa atrakcja Andaluzji
  13. Ronda i Sierra de Grazalema
  14. Plany się zmieniają - Maroko coraz bliżej, albo i nie.
  15. Tajemnicze ropuchy i Park Narodowy Coto de Doñana.
  16. El Rocío i Rio Tinto
  17. Sewilla - stolica Andaluzji

Po naszej pięknej wycieczce nad Caminito de ReyNoc spędziliśmy w oddalonym o kilka kilometrów od Caminito ośrodku Embalse Conde de Guadalhorce. Podobnie jak prawie wszystkie zbiorniki w Andaluzji, ten również był wypełniony bardzo małą ilością wody, tak że na brzegu otworzyły się ogromne równiny pływowe. Brak wody daleko i szeroko, więc było wystarczająco dużo miejsca, aby znaleźć miłe i samotne miejsce na spędzenie nocy. Według oficjalnych raportów istnieje obecnie duże niebezpieczeństwo Niedobór wodyTak więc już zeszłego lata wprowadzono ograniczenia w poszczególnych obszarach życia w Andaluzji.

Dexter w spieczonej Embalse Conde de Guadalhorce

Susza w Andaluzji w 2023 r.

W czasie naszej wycieczki po Andaluzji było wiele Zbiorniki zapełnione tylko w jednej czwartej. Według doniesień prasowych oznaczało to, że baseny nie mogły być już napełniane, a prysznice na plaży zostały wyłączone. Podobno poszczególne gminy już wcześniej wyłączały wodę swoim mieszkańcom w nocy. Aktualne dane dotyczące zimy na początku 2023 r., na przykładzie Embalse de Barbategdzie staliśmy przez kilka dni dwa tygodnie później, nie daje nam nadziei. Przy najniższym poziomie w 2022 r. było to zaledwie 14%, teraz było to zaledwie 20%, niewiele więcej. Miejmy nadzieję, że sytuacja ta zmieni się w przyszłości, ale prognozy pozostają ponure. Nawiasem mówiąc, tutaj nad zbiornikiem po raz pierwszy tej wiosny widzieliśmy tęczówkę hiszpańską, a także Irys hiszpański zwany. Bardzo ładna roślina.

Irys hiszpański

Pozostańmy jednak przy temacie deszczu. Następnej nocy pogoda stopniowo się zmieniała. Po wielu słonecznych dniach pojawiły się oznaki zmiany pogody. Tak więc następnego dnia szybko ruszyliśmy w kierunku Rondabiałe miasto na skałach. Zaczęliśmy na sucho, ale wkrótce zaczęło padać, a chwilę później znaleźliśmy się w gęstej mgle i deszczu. Ale najwyraźniej był to tylko krótki epizod, więc dotarliśmy do Rondy już w suchym miejscu.

Lidl, ALDI i spółka w Hiszpanii

Aby szybko uzupełnić zapasy, odwiedziliśmy, jak to prawie zawsze robimy, sklep internetowy Lidl na trasie. Z naszego doświadczenia i gustu wynika, że to najlepszy wybór spośród marketów w Hiszpanii. Lidl ma dobry wybór produktów tutaj w Hiszpanii. Ma również prawdopodobnie najlepszy wybór pieczywa, zwłaszcza jeśli nie jest to białe pieczywo. Sieć oddziałów jest duża i jest oddział gdzieś w prawie każdym małym mieście na naszej trasie na wschodzie i południu Hiszpanii. W większych miastach nadal znajdują się duże Carrefours. W przeciwnym razie istnieją gałęzie Mercadona, ALDI oraz Slajd an. Rzadszy i dostępny tylko we wschodniej Hiszpanii jest łańcuch Konsumpcja. Ogólnie rzecz biorąc, wybór dla nas Wegetariańskie oraz Wegański znacznie ulepszone. Takie produkty są dostępne w prawie każdym supermarkecie.

Ronda o zachodzie słońca

Ronda, biała wioska na skalistym płaskowyżu

Cóż, nazwanie Rondy białą wioską jest być może przesadą. Ronda, licząca 34 000 mieszkańców, wznosząca się imponująco na skalistym płaskowyżu, byłaby raczej opisywana jako białe "miasto", ale dołącza do listy białych wiosek Andaluzji. Latem, gdy Hiszpanie wyjeżdżają na letnie wakacje, przez miasto przepychają się liczni wycieczkowicze, ale poza sezonem jest tu spokojniej. Mieliśmy więc starówkę niemal tylko dla siebie.

Puente Nuevo
Plaza del Beato Diego
Stare Miasto w Rondzie

Puente Nuevo w miejscowości Ronda

Ronda podzielona jest na dwie części. Stare miasto (La Ciudad) znajduje się na jednym skalistym płaskowyżu, a nowe miasto (El Mercadillo) na drugim. Obie części miasta połączone są imponującym mostem Puente Nuevo połączony z wąwozem El Tagus pokonuje. Jest to główna atrakcja Rondy, a zrobienie selfie z jednego z punktów widokowych z mostem w tle wydaje się obowiązkowe. Jego budowa rozpoczęła się w 1751 roku, ale została ukończona dopiero 50 lat później. Zgodnie z tradycją, architekt José Martín de Aldehuela był tak entuzjastycznie nastawiony do swojej budowli, że rzucił się z mostu, ponieważ założył, że nigdy nie mógł zbudować nic wspanialszego. Jedyną pewną rzeczą jest to, że zmarł w Rondzie w roku ukończenia budowy.

Nawiasem mówiąc, Ronda jest także kolebką hiszpańskiej kuchni Walka byków. Wersja piesza, taka jak istnieje dzisiaj, stała się popularna w Rondzie dopiero w XVIII wieku. Arena walk byków Plaza de Toros mieści 5000 odwiedzających i można ją zwiedzać. Ale ponieważ nie interesują nas walki byków, nie zapłaciliśmy za wstęp. Sądząc po zdjęciach, z pewnością robi wrażenie.

Arco de Felipe V
Na starym mieście
Piękne fasady domów

Stare miasto Ronda

Oczywiście nie można przegapić wizyty na starym mieście. Nie jest ono zbyt duże, ale w małych uliczkach z białymi budynkami jest spokojnie poza sezonem. Masz czas i spokój na krótki spacer, a jeden lub drugi mały sklep z pamiątkami zachęca do zakupów, ale gdy tylko przekroczysz Puente Nuevo, aby dostać się do nowego miasta, spokój nagle się kończy. To tutaj znajdują się ulice handlowe, kawiarnie i restauracje. Warto również wybrać się na krótki spacer wzdłuż Puerta de la CijaraW pobliżu znajdują się mury obronne starego miasta. Tutaj również są piękne widoki na Rondę i możliwość odwiedzenia łaźni arabskich z XIII wieku. Jednak w czasie naszej wizyty były one zamknięte.

Nocleg z kamperem w miejscowości Ronda

Zaproponowano nam dwie alternatywy spędzenia nocy. Miejsce dla naszego kampera w północno-wschodniej części miasta, centralnie położone, ale wąskie i raczej nieodpowiednie dla psów. Tak przynajmniej pokazała krótka przejażdżka. Pojechaliśmy więc na południe od Rondy, nieco poza miastem. Kemping Camping El Sur Przynależny kemping jest cichy, czysty, a psy mają dużo miejsca do biegania na zewnątrz po nieutwardzonej drodze. W przeciwieństwie do wielu złych opinii, nie mieliśmy żadnych problemów z Wi-Fi na terenie obiektu. Tak więc punkt dla nas i możliwość opracowania kilku rzeczy na naszego bloga.

Sierra de Grazalema i sępy z Andaluzji

Po dwóch przyjemnych nocach w Rondzie, naszym następnym celem była Sierra de Grazalema. Jest tu także wiele pięknych, białych górskich wiosek. Jedną z najbardziej znanych jest Zahara de la Sierra i wyruszyliśmy tam krętą trasą. Sierra de Grazalema była jednym z pierwszych regionów w Hiszpanii, który został ogłoszony rezerwatem biosfery w 1977 roku, a następnie przekształcony w park przyrody w 1984 roku. Sierra leży na wysokości od 600 do 1600 metrów i jest jednym z najbardziej deszczowych regionów w Hiszpanii z opadami do 2000 litrów rocznie.

Kręciliśmy się wygodnie po górach w drodze do Zahara de la Sierra, gdy nagle Sęp płowy pojawił się na niebie. Na szczęście za następnym zakrętem znajdował się parking, z którego można było obserwować spektakl na niebie. Spotkaliśmy już kilka osobników w Andaluzji, na przykład w El Chorro, ale tutaj nagle masa sępów pojawiła się tuż nad nami. Szybko naliczyliśmy 50-100 sępów płowych szybujących na niebie, nie licząc tych tuż za zboczami. Szybko więc chwyciliśmy za aparaty i teleobiektywy, by zrobić kilka ładnych zbliżeń tych imponujących zwierząt.

Sęp płowy w Sierra de Grazalema

Zahara de la Sierra

Zahara de la Sierra była małą, senną wioską, kiedy ją odwiedziliśmy. Ma zaledwie 1400 mieszkańców i tylko kilka wąskich uliczek biegnących wzdłuż grzbietu. W centrum przy kościele znajduje się kilka barów i restauracji, więc zafundowaliśmy sobie drinka w pięknym zimowym słońcu w Bar Nuevo lunch. Menu było dość przejrzyste, co nie znaczy, że nie było niczego, i byliśmy bardzo sceptyczni co do tego, czego się spodziewać, ale było naprawdę dobre. Poza tym wioska wydawała się raczej opustoszała, prawdopodobnie dlatego, że byliśmy tu w niedzielę. Niezwykle ładnym motywem fotograficznym jest Torre del Reloj. XVI-wieczna dzwonnica zachwyca prostą i przejrzystą formą z zaokrąglonymi narożnikami.

Capilla de San Juan de Letrán
Torre del Reloj
Calle Ronda
Plaza de Lepanto

Z pełnymi żołądkami ruszyliśmy teraz przez niezliczone zakręty w kierunku Grazalema. Po raz kolejny, nie jak zawsze, wybraliśmy stromą i wąską, ale niezwykle atrakcyjną trasę. Biegnie ona wysoko nad przełęczą o wysokości 1357 metrów. Puerto de las Palomas ze wspaniałymi widokami. Mieliśmy szczęście i zobaczyliśmy ogromne stado tuż przy drodze. Ibexy wypas.

Do Grazalemy dotarliśmy późnym popołudniem, zaparkowaliśmy naszego Dextera na parkingu powyżej wioski i zaczęliśmy się zbierać. Tuż pod przełęczą minęliśmy zielone Vario (MB711), które ładnie nam machało. Teraz dołączył do naszego Vario i spotkaliśmy Christiane i Alexa. Oboje są ze swoimi Green Minna Podróżował już po całej Azji, w tym po Rosji, Mongolii, Chinach i Indiach. Spontanicznie poszliśmy razem na kawę i piwo w wiosce. Obaj mieli naprawdę świetne historie do opowiedzenia. Pozdrawiamy w tym miejscu. To był miły wieczór i mamy nadzieję, że nasze drogi wkrótce znów się skrzyżują, aby miło spędzić czas. Chcielibyśmy spędzić z wami więcej czasu.

The Green Minna by Christiane & Alex

Nasza trasa w tym artykule

Leave a Reply to Pläne ändern sich – Marokko rückt näher, oder auch nicht. – two feet adventures. unterwegs auf den pfaden dieser weltAnuluj odpowiedź

Bądź na bieżąco!
Będziemy na bieżąco informować o najnowszych wiadomościach na two.feet.adventures
Bądź na bieżąco
Będziemy na bieżąco informować o nowościach na two.feet.adventures